Praskie stylizacje

.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

anielskie krzesła czyli trochę folku




Dlaczego domy urządzone przez architektów często nie mają klimatu? Chyba dlatego, ze od ręki wielu rzeczy nie da się dostać. Poszukiwanie tego co nam się podoba często zajmuje wiele czasu, ale efekt jest warty wysiłku. Tak było w przypadku naszych 2 pierwszych krzeseł znalezionych dopiero na pchlim targu jak i teraz, gdy na allegro znalazłam te dwa śliczne egzemplarze.

Już się nie mogę kiedy przyjadą...

środa, 27 października 2010

Głowy dla mody


Zamarzyła mi się głowa na mojej białej ścianie. Mój faworyt to jelonek - raczej do pomalowania na niebiesko. W towarzystie naklejek to będzie coś :)

czwartek, 16 września 2010

na pchlim targu

Niestety nie miałam czasu porobić ładnych zdjeć więc muszą wystarczyć takie. Rzecz się ma moich ostatnich zakupów na pchlim targu. Pojechaliśmy szczególnie po krzesła, gdyż te w sklepach nie spełniały moich wymagań do tego jak dla mnie były pioruńsko drogie.

Na pchlim targu krzeseł było jak na lekarstwo, ale były te dwa wymarzone! Dokładnie takie jak chciałam. Biała, gięte - tu niespodzianka, nie są jednak z drewna a z solidnego metalu.
Kosztowały 20 zł za sztukę!
Świeczniki na stole 6zł za oba.
Świecznik na stoliku przy kanapie 15zł
A stół z allegro, rozkładany za 200zł przywieziony z Lublina. Zeszlifowaliśmy mu nóżki by wyglądał lekko.


Kolejnym znaleziskiem z targu był obraz za 15 zł.
Świeczniki stojące obok są z Tesco i kosztowały 6 zł za sztukę.
Naprawdę nie trzeba mieć dużo pieniędzy by pięknie mieszkać! 

piątek, 10 września 2010

Figurka Matki Boskiej

Od czasu kupienia mieszkania chodziła mi po głowie figurka. Na Pradze w połowie bram można je znaleźć, stojące dumnie na podwórkach, przy ulicach i na elewacjach budynków. Chciałam i ja mieć swoją własną. Były różne pomysły, ale realizacji sie nie podjeliśmy.
W sobotę odwiedziła nas ciocia i od słowa do słowa stanęło na tym, ze jej prezentem na nowe mieszkanie będzie właśnie figurka. Poszliśmy na Targową i wybraliśmy (co nie było łatwe). Paweł pomalował jej pstrokate podłoze i teraz już w całej okazałości zagościła w naszej kuchni!

Wspominkowo

Przyjechał do nas na weekend przyjaciel który był u nas ostatnio pod koniec czerwca. Dużo sie zmieniło od tego czasu. Szkoda, że nie widział jak to wyglądało wcześniej....
Po woli zapraszamy rodzinę i znajomych, a oni przecierają oczy ze ździwienia jak teraz pięknie wygląda nasze praskie mieszkanko.
A ja jestem taka dumna gdy tak mówią w zachwcie, bo przecież w styczniu nie wiedziałam jeszcze nic o wnętrzach. I trafiłam wtedy w gazecie na mieszkanko Kasi i Maćka i tak się zaczeła ta historia....ciekawe jak to było u Was? Już wczesniej interesowaliście się wnętrzami czy jak zaczeliście remontować?



poniedziałek, 23 sierpnia 2010


Sypialnia

Na początku czerwca udalo sie nam kupic meble do sypialni. Jeden dzien skladalismy lozko i szafę, niestety nie obylo sie bez atrakci - jedna ze scian szafy byla peknieta. Nastepnego dnia od reki wymieniono ja nam w Ikea.

Co do lozka wybor byl prosty - to bylo jedyne, ktore miescilo sie w poprzeg sypialni.
W czerwcu po składaniu wyglądalo tak:

Sypialnia nie jest jeszcze w 100% gotowa, ale obecnie wyglada tak: